Jak wyglądają losowania z największą liczbą zwycięzców w Lotto?
Lotto jest tak zakorzenione w naszej świadomości, że kolektury traktuje się jako nieodłączny element codziennego życia. A przecież za grami losowymi kryje się długa historia, a także wiele ciekawostek, o których mało kto wie. Przyzwyczajeni do wysyłania kuponów i sprawdzania czy któryś nie jest zwycięski gracze nie zwracają uwagi na całą otoczkę związaną z grami losowymi. A ta bywa bardzo ciekawa, a nierzadko też pobudzająca wyobraźnię. O ile historia Lotto wielu może nie zainteresować, o tyle informacja o tym, że komuś udało się dwa razy trafić szóstkę na pewno przyciągnie uwagę. A takich ciekawostek jest znacznie więcej, poniżej będziemy chcieli kilka z nich dokładniej opisać.
Korzenie gier losowych
Chiny nie bez powodu są uważane za źródło wielu ważnych dla świata wynalazków. Jak się okazuje, również tam swoje źródło mają dzisiejsze gry losowe. Otóż przy budowie Wielkiego Muru zaczęło brakować pieniędzy, a nie bardzo można było po raz kolejny zwiększyć daniny z uwagi na niezadowolenie mieszkańców lokalnych wiosek. Jeden z generałów wpadł jednak na oryginalny sposób, mianowicie wymyślił zabawę z wysokimi wygranymi, która wcześniej wymagała zakupu losów. Brzmi to bardzo znajomo - przecież dokładnie w taki sam sposób działają współczesne gry losowe. A podzielona na 120 kwadratów plansza, na którą było rzucane 10 pionków stała się protoplastą gry, którą współcześnie cieszy się cały świat, czyli Keno.
Kto wymyślił totolotka w Polsce?
Historia naszego Totolotka także jest barwna i bogata, sięga bowiem roku 1748. Wtedy to zostały odnotowane pierwsze wzmianki o grze, a dwadzieścia lat później Sejm Polski zmonopolizował ją, uznając że zakup losów będzie zasilał budżet państwa. Typowanie polegało na wskazaniu 5 z 90 liczb, taka forma przetrwała aż do roku 1983. Niestety już nie jako własność Polski, gdyż w roku 1758 prawa do niej zostały za długi króla przekazane Włochom. Współczesny Totalizator Sportowy powstał w roku 1956, a pierwsze losowanie miało miejsce rok później. Obecnie zwiększyła się nie tylko ilość graczy, ale też samych gier oraz losowań, dzięki czemu znacznie przybyło szans na stanie się milionerem.
Losowania z największą liczbą zwycięzców
Prawdopodobieństwo tego, że trafi się szóstkę w Lotto jest naprawdę niewielkie, bo wynosi zaledwie 1 do 14 milionów. Zdarza się więc sporo losowań, w których nie było szóstki, i stąd się biorą tak pobudzające wyobraźnię kumulacje. Ale zdarzają się też sytuacje odwrotne, gdy kilka osób poprawnie wytypuje cały zestaw liczb. Oczywiście wtedy pula przeznaczona na główną wygraną jest dzielona po równo, co jeszcze nie jest takim problemem gdy zwycięzców jest dwóch czy trzech. Ale jeśli będzie ich 80-ciu, a taka sytuacja miała miejsce w 1994 roku, to wtedy wcale tak dużo się nie wygra. Szczęśliwe liczby, które wtedy padły to 11, 16, 23, 30, 35 i 41.
Kilkukrotne wygrane przez tego samego gracza
O niesamowitym szczęściu może też mówić osoba, która w roku 1995 w Olsztynie dwukrotnie prawidłowo wytypowała 6 liczb. Dodatkowo miało to miejsce w krótkim odstępie czasu od siebie, bo zaledwie 11 dni, 26 sierpnia i 6 września. W przypadku wyższych stopni nagród szczęśliwców, którzy więcej niż raz poprawnie wytypowali wygrywające liczby jest znacznie więcej, ale nie ma tu dostępnych oficjalnych statystyk. W loteriach w innych krajach także zdarzały się przypadki, że jakiś gracz ponownie wygrywał główne nagrody, za każdym razem są one szeroko opisywane w mediach.
Nieodebrane nagrody
Dostępne są natomiast informacje o tym, jaka jest skala nieodebranych nagród, bo jak się okazuje, również takie przypadki się zdarzają. Szacuje się, że po wygrane pieniądze nie zgłasza się około 3 procent graczy. Powodów tego jest kilka, najczęściej albo ludzie gubią los, albo zapominają o tym, żeby go sprawdzić. W dotychczasowej historii Lotto były tylko dwa przypadki, gdy ktoś nie pojawił się po odbiór szóstki. 25 grudnia w Wejherowie został zakupiony kupon, który okazał się zwycięskim, a główna wygrana wynosiła wtedy 11,8 miliona złotych. Pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań nikt się po nią nie zgłosił, podobnie jak w listopadzie 2021 roku. Wtedy szóstkę wytypowało trzech graczy, dwóch do dnia dzisiejszego cieszy się ze swojej nagrody, ale trzeci z jakiś powodów nie dotarł po jej odbiór.
Zabezpieczenia przed oszustwami
Wielu graczy zastanawia się, na ile jest możliwe oszukanie systemu i zdobycie nagrody w nielegalny sposób. Takie osoby można uspokoić, że nie jest to możliwe, gdyż zabezpieczenia są bardzo zaawansowane i całkowicie odporne na wszelkie manipulacje. Każdy zawarty los trafia do dwóch niezależnych, prowadzonych przez odrębne podmioty systemów, a także do kolejnego systemu kontrolnego. To praktycznie uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek modyfikacji po zakończeniu przyjmowania zakładów. Dodatkowo firmy zarządzające oprogramowaniem stosują rygorystyczne procedury, nie dopuszczające osób projektujących i piszących system do produkcyjnej instalacji. Nie da się również spreparować kuponu i pójść z nim po odbiór nagrody, gdyż każdy taki kupon ma szereg zabezpieczeń, a także jest zapisany w systemach informatycznych.
Systemy w lotto
Każdy gracz ma swój własny sposób na grę, jedni cały czas obstawiają te same liczby, inni stosują metodę chybił-trafił, a jeszcze inni próbują rozmaitych systemów. Niektóre z tych systemów to zwykłe wymysły, ale niektóre mają solidne matematyczne podstawy, dzięki czemu prawdopodobieństwo wygranej można w znaczący sposób podnieść. Dużą popularnością zaczynają się na przykład cieszyć tak zwane syndykaty, znane też jako zakłady grupowe, w ramach których wygrane są dzielone proporcjonalnie do wniesionego wkładu. Teoretycznie wysokie wygrane może też przynieść system Multi Lotka, oparty o ciąg geometryczny. Przy skreślaniu cały czas jednej liczby i obstawianiu w wypadku przegranej potrójnej ostatniej stawki zwracają się zainwestowane pieniądze, a także sporo się zarabia. Z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że na wygraną nie powinno się czekać dłużej niż cztery losowania, ale niestety nie zawsze losowania to potwierdzają.
Pan Totolotek
Jeśli kogoś można tak nazwać, to tylko i wyłącznie Ryszarda Rembiszewskiego, który przez ćwierć wieku rozbudzał emocje graczy prowadząc telewizyjne losowania. Jego przygoda z Lotto miała miejsce w latach 1983-2008, dzięki niej zyskał on rozpoznawalność wśród widzów w całej Polsce. Po rozstaniu z Totalizatorem Sportowym wyjechał do Hiszpanii, gdzie mimo odległości nadal realizuje ciekawe projekty zawodowe. A w studio Lotto pojawiła się sześcioosobowa, pracująca wymiennie grupa prezenterów, oraz zapraszani celebryci i goście specjalni, którzy swoim udziałem mają podkreślić rangę losowań.