Co zrobić, aby wygrane pieniądze rzeczywiście przyniosły szczęście?
Wygrana w Lotto może uczynić szczęśliwca milionerem. Jednak historie wielu zwycięzców pokazują, że różnie im się później w życiu układało, warto więc wiedzieć, co zrobić, aby wygrane pieniądze rzeczywiście dały szczęście.
Każdy, kto wysyła kolejny kupon, po cichu marzy że to właśnie jego liczby okażą się szczęśliwe. Szanse na główną wygraną w Lotto są naprawdę niewielkie, ale jednak co roku pewna ilość osób dołącza do grona milionerów. Dla kogoś, kto do tej pory żył zupełnie normalnie, nagły przypływ gotówki to wywrócenie życia do góry nogami. Nagle wszystkie problemy finansowe przestają mieć znaczenie, pojawia się radość i euforia, a pomysłów na to, co zrobić z pieniędzmi, naprawdę nie brakuje. Jednak historie wielu milionerów pokazują, że nie zawsze jest tak przyjemnie jak się na początku wydaje. Statystyki są tu nieubłagane, spora część zwycięzców z powodu zbyt rozrzutnego stylu życia czy błędnych inwestycji po kilku latach traci wszystko i staje się bankrutami. Mimo, że zyskali fortunę, to ona nie pozwoliła im się długo cieszyć z bogactwa. Nierzadko też pojawiają się rodzinne tragedie, rozstania i zdrady, dlatego warto wiedzieć co i jak robić, żeby w przypadku wygranej rzeczywiście było się szczęśliwym.
Ciemne strony wygranej szóstki
Wielu psychologów zajmowało się badaniami związanymi z tym, jak radzą sobie zwycięzcy dużych nagród w kolejnych latach, i niestety ich wnioski nie są zbyt optymistyczne. Mimo że pozornie takie osoby dostały od losu wielką szansę, to nie zawsze ich życie zamienia się w bajkę. Często po pierwszej fazie radości i euforii zaczyna pojawiać się strach, który potrafi towarzyszyć przez długie lata. Może to być strach o to, żeby nie utracić pieniędzy, żeby je dobrze zainwestować - a jak pokazują liczne przykłady, sporej ilości szczęśliwców to się nie udało. Poza tym przy takim bogactwie naturalna staje się obawa o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Wprawdzie dane zwycięzców loterii są chronione, ale bardzo często oni sami zaczynają się tym chwalić. A takie informacje momentalnie się rozchodzą, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, przyciągając nie tylko osoby chcące coś uszczknąć z fortuny, ale też i takich, którzy mają niekoniecznie dobre zamiary. Historia zna wiele przypadków, gdy z powodu wygranych ludzie byli szantażowani, porywani dla okupu, a nawet tracili życie. Bardzo powszechna jest także zawiść rodziny, znajomych czy sąsiadów, szczególnie jeśli właściciel nagrody niekoniecznie się chce nią dzielić, w skrajnych przypadkach konieczna może być zmiana miejsca zamieszkania.
Wygrałem kilka milionów - i co dalej?
Zobaczenie kilku milionów na koncie w ciągu jednego dnia może znacząco zmienić życie każdego człowieka. Pojawia się oczywiście pokusa, żeby rzucić pracę, realizować najbardziej zwariowane marzenia, po prostu zacząć życie. Jednak wybór takiej drogi to szybki sposób na stanie się w ciągu najbliższych kilku lat bankrutem. Osoby, które fortunę wygrały a nie zarobiły, często nie umieją zarządzać takimi funduszami, i je dość szybko tracą. Dlatego warto poznać kilka rad, dzięki którym można się będzie cieszyć wygraną przez długie lata...
- Może to zabrzmi dziwnie, ale przede wszystkim należy się dobrze zastanowić, komu o wygranej powiedzieć. Powinny to być osoby, co do których ma się pełne zaufanie. Chwalenie się wszystkim dookoła, urządzanie imprez z tego powodu czy kupowanie drogich prezentów każdemu, kogo się spotka, to nie jest najlepszy początek.
- Jedną z pierwszych myśli po odebraniu wygranej jest rezygnacja z pracy. Ale tu psycholodzy stanowczo zalecają, żeby tego pod żadnym pozorem nie robić. Oczywiście jeśli ktoś miał pracę kiepską czy mało płatną, to nie musi do niej wracać, ale powinien znaleźć sobie inne zajęcie. Albo rozwinąć się zawodowo i zmienić zawód, albo spróbować, z rozsądnym podejściem, ruszyć własny biznes, ważne jest, żeby jednak w życiu coś robić. Miesiące zabawy i bezczynności mogą bowiem spowodować różnego rodzaju problemy psychiczne, depresje czy stany nerwowe.
- Jeśli takie się jednak pojawią, to nie należy mieć oporów przed poszukaniem profesjonalnego wsparcia. Pomoc psychologa w takich przypadkach bywa bezcenna, i na pewno warto z takiej skorzystać, żeby móc długo cieszyć się swoją wygraną.
- Osoby, które nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zarządzania finansami często zbyt dużo wydają na rozmaite zachcianki czy inwestycje, które niekoniecznie później się zwracają. Dlatego zatrudnienie doradcy finansowego, który profesjonalnie wesprze przy zarządzaniu majątkiem pozwoli nie tylko zabezpieczyć swój kapitał, ale też sensownie go pomnażać. Ważne jest tu rozsądne inwestowanie, w bezpieczne i pewne przedsięwzięcia, ale też i dywersyfikacja takich inwestycji.
Na co ludzie tracą pieniądze z wygranej
Kilka milionów na koncie teoretycznie powinno wystarczyć przez długie lata nie tylko na wygodne życie, ale też zabezpieczenie przyszłości swoich najbliższych. Jednak u wielu zwycięzców fortuna topnieje w tak zastraszającym tempie, że po paru latach nie zostaje po niej ślad. Budowa okazałego domu, samochody z górnej półki, wycieczki czy imprezowy styl życia pochłaniają sporo zasobów, a przecież te wszystkie nieruchomości czy auta trzeba jeszcze utrzymać. Kolejnym sposobem na utratę pieniędzy z wygranej są nietrafione inwestycje. Wokół osoby z tak dużym kapitałem często zaczynają się kręcić różnego rodzaju przyjaciele, namawiający na zrobienie wspaniałych interesów. Jednak takie interesy mogą się skończyć tym, że gotówka zmieni swojego właściciela, a po przyjaźni nie pozostanie ani śladu. Bywały też w historii przypadki, gdy ktoś tak uwierzył w swoje szczęście, że za wszelką cenę chciał mu dać kolejną szansę. Kasyno, zakłady czy kupowanie dużej ilości losów z reguły nie dadzą kolejnej dużej wygranej, a wydatki na grę bardzo szybko powodują uszczuplenie tej pierwszej.
Smutne historie bankrutów
Historia zna wiele przypadków pokazujących, że wygrana na loterii nie przyniosła szczęścia, a doprowadziła do bankructwa, a niekiedy nawet do tragedii. Oto najgłośniejsze przypadki ze świata i z Polski
- Gdy w 1988 roku William Post wygrał 16 milionów dolarów w stanowej loterii, nie przypuszczał nawet, że ten dzień stanie się dla niego pasmem nieszczęść. Nietrafione inwestycje, konieczność podzielenia się z byłą narzeczoną czy bezustanne żądania rodziny o kolejne pieniądze sprawiły, że już po roku z fortuny zrobił się milion dolarów długu. Dodatkowo William stracił brata, który wynajął płatnego zabójcę, żeby zdobyć spadek.
- Jedna z największych wygranych w EuroMilions przypadła w udziale kobiecie o nazwisku Dolores McNamara. Na początku liczyła ona na to, że zapewni spokojną przyszłość swojej rodzinie, ale tego spokoju wcale nie zaznała. Rodzina była cały czas w niebezpieczeństwie, gdyż grożono jej członkom porwaniem, i przez kolejne lata żyła pod okiem ochroniarzy i w strzeżonej posiadłości.
- W roku 1998 Gerald Muswagon wygrał 10 milionów dolarów, jednak jego historia zakończyła się bardzo smutno. W zaledwie siedem lat stracił on całą fortunę, i ostatecznie popełnił samobójstwo wieszając się w garażu swoich rodziców.
- Nasze Lotto też zna kilka przypadków, gdy zwycięzcom nie wszystko poszło tak, jak się tego spodziewali. Najbardziej znana jest historia Romana W. pochodzącego z niewielkiej wsi na Warmii. W roku 1995 zastawił on obrączkę ślubną w lombardzie i za te pieniądze kupił losy w kolekturze. Po wygraniu szóstki życie jego rodziny diametralnie się zmieniło. Najnowszy model samochodu, zakup mieszkań, budowa domu i otwarcie dyskoteki niestety nie pomnożyły jego fortuny. Stracił wszystko w zaledwie pięć lat, a na pewno przyczyniło się do tego wydawanie dużych sum na kolejne zakłady.
Źródła: