Jakie są motywacje graczy w grach losowych?
Motywy do wysyłania kuponów w Lotto i innych grach hazardowych są bardzo różne. Najczęściej jest to chęć wygrania jakiejś nagrody, a te faktycznie mogą działać na wyobraźnię. Nawet kilkadziesiąt milionów w przypadku kumulacji w Lotto, kilkaset w Eurojackpot to są kwoty, które na każdym zrobią wrażenie. Szczególnie gorączkę grania widać w dni w których jest duża kumulacja. Atmosferę z reguły podgrzewają jeszcze media, w efekcie czego przez kolekturami ustawiają się długie kolejki. Ale i na co dzień nie brakuje osób, które wysyłają swoje kupony. Część z nich robi to okazyjnie, starając się nie przekraczać specjalnie założonego budżetu. Inne grają znacznie częściej, niekiedy swoim zachowaniem podchodząc pod uzależnienie. Warto zatem poznać jakimi motywami kierują się wszyscy ci, którzy decydują się na zakup kuponu. Czy chodzi im tylko o to, żeby wygrać, czy jednak ich motywy są jednak trochę inne Generalnie, mimo że gry losowe cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, to naukowych badań w tym zakresie jest niewiele, ale na podstawie tych, które są, można wyciągnąć ciekawe wnioski.
Dlaczego ludzie grają w gry losowe?
Hazard w różnej postaci jest znany od starożytności. Pierwsze wzmianki o losowaniach pojawiają się już z czasów budowy Wielkiego Muru. Brak pieniędzy na kontynuowanie prac zmobilizował jednego z generałów do wymyślenia genialnego w swojej prostocie rozwiązania. Mianowicie zaproponował on grę z wysokimi wygranymi, do wzięcia udziału w której konieczne było wykupienie losu. Część pieniędzy szła faktycznie na wygrane, ale też spora część zostawała w kieszeni organizatora. Ten model z powodzeniem funkcjonuje zresztą do dziś. Chęć szybkiego wzbogacenia się to jeden z głównych powodów, dla których tylu ludzi kupuje losy. Szczególnie, że w praktyce rzeczywiście co jakiś czas padają główne wygrane, i kolejni szczęśliwcy dołączają do grona milionerów. W niektórych losowaniach już trafienie czwórki daje całkiem przyzwoity zastrzyk gotówki, nie wspominając o piątce czy szóstce. Jest też pewna liczba graczy, dla których bardziej od wygranej liczą się emocje związane z samym graniem.
Grać, ale nie wierzyć w wygraną!
Co ciekawe, duża część osób, które wysyłają kupony w Lotto, tak naprawdę nie wierzy w to, że uda im się wygrać. Takie osoby doskonale zdają sobie sprawę z tego, że prawdopodobieństwo trafienia szóstki jest bardzo małe, ale mimo to cały czas grają. Jedne okazyjnie, wysyłając kupon raz na jakiś czas, na przykład przy dużej kumulacji, inne regularnie odwiedzają kolektury. Bardzo ciekawie przedstawia się właśnie sprawa wspomnianych kumulacji. Z reguły jeśli do wygrania jest większa kwota, to informacja o tym pojawia się w mediach, również na każdej kolekturze można zobaczyć informację o wielu milionach czekających na szczęśliwca. Przed kolekturami ustawiają się wtedy wcale niemałe kolejki, bo nagle wszystkim udzielają się emocje i każdy chce wziąć udział w tym wydarzeniu. I to pomimo tego, że duża część z takich graczy doskonale wie, jak male są szanse na to, żeby to ich kupon okazał się zwycięski.
Sposoby na wygraną - czy to może się udać?
Wielu graczy ma swoje magiczne sposoby na wygraną. Jedni przez cały czas obstawiają takie same liczby, wierząc że kiedyś one w końcu padną. Inni skupiają się na różnego rodzaju systemach, które w ich mniemaniu także mają zagwarantować sukces. Bardzo popularna jest chociażby analiza częstotliwości wypadania poszczególnych liczb. Faktem jest, że w kilku tysiącach losowań, jakie miały miejsce do tej pory, wygląda to ciekawie. Pomiędzy najczęściej a najrzadziej wypadającymi liczbami jest nawet kilkanaście procent różnicy w ilości wystąpień na przestrzeni całej historii Lotto, czyli dość sporo. Tak więc decydując się na kombinacje złożone z tych najpopularniejszych liczb hipotetycznie szanse powinny być zwiększone. Jednak niestety matematyka jest tu nieubłagana, w praktyce bowiem prawdopodobieństwo wylosowania każdego układu jest dokładnie takie samo. Wielu graczy stosuje do typowania liczb różnego rodzaju systemy. Mają one sporo zalet, chociażby w tym, że nie trzeba wypełniać dużej ilości kuponów, a wystarczy skreślić większą liczbę numerów.
Do uzależnienia jeden krok...
Wśród graczy są osoby, dla których bardziej liczy się sam fakt grania i emocje z tym związane, niż wygrane. Wiele z tych osób w pewnym momencie zaczyna się ocierać o uzależnienie, co jest niebezpieczne zarówno dla nich samych, jak i dla ich rodzin. Takie osoby zaczynają odczuwać potrzebę zwiększania bodźców, żeby uzyskać satysfakcję, co przekłada się na większość ilość pieniędzy wydawaną na zakłady. Natomiast w przypadku chwilowego ograniczenia w graniu pojawia u takich graczy pojawia się niepokój i rozdrażnienie, a niekiedy i wybuchy złości. Jednym z objawów tego, że ktoś się zbliża do tej granicy jest też duże zaabsorbowanie samą grą, ciągłe myślenie o niej i planowanie kolejnych zakładów. Jeśli ktoś zauważy u siebie lub kogoś bliskiego któreś z tych objawów, to najwyższa pora żeby być może sięgnąć po jakąś pomoc.