Czy Totolotek jest tym samym co Lotto?
Przyjęło się, że wszystkie jednorazowe pieluchy dla niemowląt nazywa się "pampersami", sportowe obuwie – "adidasami" a szukanie informacji w sieci "googlowaniem", bez względu na nazwę używanej wyszukiwarki. Pospolicenie nazw marketingowych to zjawisko, które dotknęło także świata gier liczbowych – grający bardzo często chodzą "puścić totolotka" zamiast Lotto. Czy to właściwe wyrażenie?
Kup po drodze jeszcze "totolotka" – czyli co?
Potoczna nazwa "totolotek", "lotek" czy "totek" zawsze odnosi się do zakładów loterii liczbowej Lotto organizowanych przez Totalizator Sportowy. Okazuje się, że to popularny błąd. Choć osoba poproszona o "puszczenie" czy "kupienie totolotka" z pewnością będzie wiedziała, że powinna udać się do kolektury Lotto, to przypadkowe natrafienie na punkt Totolotek S.A. może wprowadzić ją w konsternację.
"Totolotek" nie jest bowiem, jak większości się wydaje, synonimem loterii Lotto, a całkowicie niezwiązaną z Totalizatorem Sportowym spółką prywatną. Totalizator Sportowy występujący pod marką Lotto prowadzi na terenie Polski gry i loterie objęte krajowym monopolem. Z kolei Totolotek S.A. jest firmą bukmacherską, umożliwiającą typowanie wyników wydarzeń sportowych. To więc zupełnie inne działalności. Prosząc o to, by członek rodziny czy przyjaciel "puścił" po drodze ze sklepu totka, można się więc zdziwić, gdy wysłany zakład okaże się nie być udziałem w wielkiej krajowej loterii, a obstawieniem wyniku meczu Ligi Mistrzów.
Dlaczego zakłady Lotto zwykliśmy nazywać totolotkiem?
Wspomniane we wstępie pospolicenie nazw marketingowych jest bardzo ciekawym zjawiskiem. W związku z nim nazwa własna produktu albo firmy staje się z czasem potoczną nazwą całej grupy produktów czy usług. To więc dawne nazywanie odkurzaczy "elektroluksem" od firmy Electrolux, powszechnie używane określenie "flamaster" pochodzące od nazwy Flo-Master czy "geberit" jako nazwa wszystkich spłuczek podtynkowych – od koncernu Geberit. Nazywanie gier Lotto "totolotkiem" związane jest dokładnie z tym samym procesem.
Flagowa gra liczbowa loterii nazywa się tak samo, jak sama loteria – a więc Lotto. Przed laty nazywała się jednak Dużym Lotkiem (skąd dzisiaj potoczne "puszczanie lotka"), a jeszcze wcześniej, do 1975 roku – "Toto-Lotkiem". I choć nazwa ta nie obowiązuje już od ponad czterdziestu lat, wielu osobom bardzo mocno zapadła w pamięć, plącząc dziś działalność Totolotek S.A. z Totalizatorem Sportowym.
Totalizator Sportowy a totalizator sportowy – kto jest kim?
Dodatkowym zagmatwaniem sytuacji okazuje się sama nazwa Totalizator Sportowy – przedsiębiorstwa będącego właścicielem loterii Lotto. Firma, zgodnie z ustawą o grach i zakładach wzajemnych, ma w Polsce monopol na gry liczbowe oraz loterie pieniężne w kraju. Nazwa przedsiębiorstwa sugeruje jednak przede wszystkim zakłady bukmacherskie – a więc te, które prowadzone są przez Totolotek S.A., będącego przecież totalizatorem sportowym. Zakłady nazywamy bowiem totalizatorami. Koniec końców mamy więc nazwę właściciela loterii, która pasuje do nazwy bukmachera i nazwę bukmachera, która pasuje do właściciela loterii.
Zapewne między innymi to poplątanie wpłynęło na rozsławienie loterii pod marką Lotto. Gracze nie muszą zastanawiać się nad tym, czy korzystają z usług totalizatora, czy Totalizatora – wystarczy, by nie pomylili zakładów Totolotka z Lotto.
Totolotek S.A. a Lotto – co mają w ofercie?
Oddziałów firmy Totolotek S.A. jest w Polsce 112, z kolei punktów Lotto – ponad 15 tysięcy. Trzeba mieć więc wyjątkowego pecha, by chcąc trafić do kolektury Totalizatora Sportowego przypadkiem wejść do oddziału bukmachera. Bardziej kłopotliwe okazuje się wyszukiwanie obu działalności w sieci. Wpisując do wyszukiwarki hasło "totolotek", mając na myśli loterię liczbową, na pierwszym miejscu zobaczymy oczywiście bukmachera. Co znajdziemy w ofercie firmy Totolotek S.A.? Możliwość obstawienia zakładów sportowych, bez żadnych specjalnych nazw. Znajdując się z kolei na stronie internetowej Lotto, gracz będzie miał do wyboru:
-
Lotto
Żadna z powyższych gier nie dotyczy oczywiście obstawiania wyników meczów czy wyścigów konnych. Każda z nich opiera się na typowaniu liczb i umożliwia wygranie sporej gotówki.
Warto więc pamiętać, by prosząc kogoś o wypełnienie kuponu Lotto czy kupienie kilku Zdrapek używać rzeczywistych nazw gier. Z całą pewnością pomoże to w uniknięciu czeskiego błędu, którym byłoby przypadkowe udanie się do jednego z oddziałów Totolotka. Myśląc z kolei o zakładach bukmacherskich, warto zastanowić się nad nazywaniem ich "totalizatorem sportowym" – można bowiem znaleźć się na stronie Totalizatora, prowadzącego działalność dalece od nich odbiegającą.